Robert Gawliński poinformował o śmierci współzałożyciela zespołu Daab

Robert Gawliński podzielił się tragiczną wiadomością na swoim profilu na Facebooku. Świat muzyki pogrążył się w żałobie po odejściu Piotra Strojnowskiego, współzałożyciela zespołu Daab i autora kultowych piosenek, takich jak „W moim ogrodzie”. Muzyk zmarł w wieku 62 lat. Gawliński napisał: „Piotrek Strojnowski dołączył dziś do niebiańskiej orkiestry… R.I.P.”. Informację potwierdził również polityk KO, Krzysztof Berejza, przypominając historię powstania największych przebojów artysty.

Piotr Strojnowski – współtwórca legendarnego zespołu Daab

Strojnowski wraz z Dariuszem Gierszewskim, Andrzejem Zeńczewskim i Arturem Miłoszewskim na początku lat 80. założył zespół Daab, który szybko stał się jednym z najważniejszych przedstawicieli polskiego reggae. Ich debiutancki album, wydany w 1986 roku, zawierał przeboje, które na zawsze zapisały się w historii polskiej muzyki. Utwory takie jak „Fala ludzkich serc” czy „Zakamarki moich dusz” do dziś są rozpoznawane przez kolejne pokolenia słuchaczy.

Życiowa zmiana: od muzyki do terapii uzależnień

Po rozstaniu z Daab w 1985 roku Strojnowski postanowił poświęcić się pracy terapeutycznej. Ukończył Studium Terapii Uzależnień na Uniwersytecie Zielonogórskim oraz Studium Pomocy Psychologicznej w Warszawie. Przez lata pomagał osobom walczącym z nałogami, współzakładając Centrum Psychoterapii i Psychoedukacji TOT w Ciechanowie. Mimo odejścia od sceny muzycznej, nigdy nie stracił kontaktu ze sztuką. Po latach nieobecności powrócił z nowym projektem – zespołem Strojnowy.

Robert Gawliński wspomina przyjaciela

Gawliński, który od lat jest ikoną polskiego rocka, nie ukrywał smutku po stracie przyjaciela. Wspólnie związani byli z warszawską sceną muzyczną od czasów młodości. Robert Gawliński w wywiadach często podkreślał, jak ważna była dla niego twórczość Daab i jak wielki wpływ miała na kształtowanie jego własnego stylu. Niedawno wystąpił na Top of The Top Sopot Festival, gdzie Wilki zgromadzili tłumy fanów. Teraz jednak jego media społecznościowe wypełnione są wspomnieniami o zmarłym koledze.

Przeczytaj więcej  Elżbieta Jaworowicz szokuje! Czy wiesz, ile ma dzieci? Prawda wychodzi na jaw!

Walka z chorobą i rodzinne szczęście Gawlińskiego

Choć Robert Gawliński dziś tryska energią, jego życie nie zawsze było usłane różami. W 1987 roku, na trzy dni przed ślubem z Moniką, usłyszał druzgocącą diagnozę – nowotwór przysadki mózgowej. Operacja zakończyła się sukcesem, ale ten trudny okres na zawsze zmienił jego podejście do życia. Dziś, wraz z żoną i dorosłymi synami-bliźniakami (Beniaminem i Emanuelem, którzy również grają w Wilkach), cieszy się spokojem w swojej greckiej posiadłości.

Dom w Grecji i życie jak z bajki

Od 2020 roku Robert Gawliński i jego żona Monika zamieszkują w malowniczej Grecji. Jak sami przyznają, ich codzienność przypomina luksusowy urlop – mają nawet służbę, która pomaga w utrzymaniu willi. Gawliński w wywiadzie dla „Shownews” zdradził, że gdy rodzina jest w Polsce, wynajmują swój dom turystom. „To się nazywa pełen luksus!” – komentują fani.

Muzyczny powrót i plany na przyszłość

Pomimo rodzinnej idylli w Grecji, Robert Gawliński wciąż jest aktywny na scenie muzycznej. W ubiegłym roku Wilki wydali nowy album – „Wszyscy marzą o miłości”, a ich koncerty przyciągają tysiące widzów. Choć smutek po stracie Strojnowskiego jest ogromny, Gawliński wie, że muzyka pozwala przetrwać nawet najtrudniejsze chwile. Fani mogą być pewni – legenda polskiego rocka jeszcze długo będzie dzielić się swoją pasją.

Pamięć o Piotrze Strojnowskim pozostanie na zawsze

Śmierć Piotra Strojnowskiego to koniec pewnej epoki w polskiej muzyce. Jego piosenki, pełne emocji i głębokich refleksji, nadal będą towarzyszyć słuchaczom. Dla Roberta Gawlińskiego to strata nie tylko kolegi, ale także kogoś, kto miał ogromny wpływ na jego artystyczną drogę. Pozostaje jednak nadzieja, że gdzieś tam, w „niebiańskiej orkiestrze”, Strojnowski wciąż gra swoje najpiękniejsze melodie.

By Anna Jaworska

Nazywam się Anna Jaworska i jestem dziennikarką. Moja praca to moja pasja, która pozwala mi nie tylko rozwijać się zawodowo, ale także wciąż odkrywać coś nowego i wartościowego.