Plotki o romansie Anny Lewandowskiej. Co pokazało zdjęcie?
Od kilku miesięcy w internecie wrze za sprawą spekulacji dotyczących relacji Anny Lewandowskiej z jej trenerem bachaty. Żona Roberta Lewandowskiego regularnie publikowała nagrania z treningów tego zmysłowego tańca, co wzbudziło falę komentarzy. Internauci zaczęli podejrzewać, że między Anną a instruktorem jest coś więcej niż tylko współpraca zawodowa. Punktem zapalnym stało się jedno zdjęcie, na którym Lewandowska pozuje w bliskim uścisku z hiszpańskim choreografem.
„Oderwana od rzeczywistości”? Znajomi zdradzają sekrety Anny Lewandowskiej
Nie tylko anonimowi użytkownicy sieci zwrócili uwagę na zachowanie Lewandowskiej. Niektórzy znajomi gwiazdy fitnessu przyznają, że jej zachowanie w ostatnich miesiącach może budzić wątpliwości. „Anna wydaje się oderwana od rzeczywistości, jakby żyła w innym świecie” – mówi jedna z osób z jej otoczenia. Inni podkreślają jednak, że bachata to po prostu taniec, a oskarżenia o zdradę są absurdalne.
Robert Lewandowski bez obrączki. Fani zauważyli brak pierścionka
Sprawa nabrała rumieńców, gdy fani zauważyli, że Robert Lewandowski podczas jednego z wywiadów nie miał na palcu obrączki ślubnej. Choć piłkarz w przeszłości zdarzał się zdejmować pierścionek np. podczas treningów, tym razem brak biżuterii został odebrany jako sygnał problemów w małżeństwie. Spekulacje nasiliły się, gdy Anna spędzała czas w Barcelonie, podczas gdy Robert grał w reprezentacji Polski.
Anna Lewandowska reaguje na plotki. Jej sposób na zdementowanie pogłosek
Lewandowska nie pozostała bierna wobec zarzutów. Choć nie odniosła się do nich wprost, wykorzystała media społecznościowe, by pokazać, że w jej związku panuje harmonia. W jednym z postów opublikowała zdjęcie z mężem, podpisując je: „Od rana przytulaski”. Wcześniej pokazała też, jak przygotowuje ulubione naleśniki Roberta, co miało być dowodem na to, że ich relacja jest silna.
Bachata podzieliła internet. „Dajcie już spokój Annie Lewandowskiej”
Temat tańca, który stał się przyczyną całego zamieszania, wzbudził gorącą dyskusję. Bachata, ze swoimi zmysłowymi ruchami i bliskim kontaktem partnerów, dla jednych jest sztuką, dla innych – pretekstem do flirtu. Część internautów broni Lewandowskiej, twierdząc, że to tylko forma aktywności fizycznej. Inni jednak uważają, że żona piłkarza przekracza granice.
„Lewa” w śmiałej pozie z instruktorem. Czy Robert ma powód do zazdrości?
Kolejne zdjęcia Anny z trenerem bachaty tylko podsycały plotki. Na jednym z nich widać, jak wykonuje akrobatyczną figurę, będąc podtrzymywaną przez mężczyznę. Dla niektórych to niewinna zabawa, dla innych – dowód na zbytnią zażyłość. Były menedżer Roberta, Cezary Kucharski, nie pozostawił suchej nitki na Annie, nazywając ją „fałszywą kobietą”.
Maja Staśko staje w obronie Lewandowskiej. „To wyżyny mizoginii”
Sprawę skomentowała również feministka Maja Staśko, która uznała, że ataki na Annę wynikają z seksizmu. „Kobieta robi akrobatyczną figurę z mężczyzną, a internet wyje, że to zdrada. Gdyby robiła to z kobietą, nikt by nie protestował” – napisała. Jej zdaniem oskarżanie Lewandowskiej o niewierność tylko dlatego, że tańczy, to przejaw uprzedzeń wobec kobiet.
Psycholog o burzy wokół Anny Lewandowskiej. „To kwestia osobistych granic”
Eksperci zwracają uwagę, że reakcje na zachowanie Lewandowskiej wynikają z indywidualnych doświadczeń. „Jeśli ktoś miał w związku problemy ze zdradą, będzie bardziej wyczulony na takie sytuacje” – tłumaczy psycholog Maciek Krawczyk. Dla osób, które nie widzą nic złego w tańcu, cała afera jest absurdalna.
Czy Anna Lewandowska i Robert się oddalili? Fani analizują ich relację
Pomimo prób zdementowania plotek, niektórzy wciąż zastanawiają się, czy między Lewandowskimi nie doszło do ochłodzenia. Fani porównują ich dawne i obecne zdjęcia, szukając oznak zmian w zachowaniu. Jednak para, jak dotąd, nie skomentowała publicznie tych spekulacji, skupiając się na życiu zawodowym i rodzinnym.
Nowy biznes Anny Lewandowskiej w Barcelonie. Czy to odpowiedź na krytykę?
W ostatnim czasie Anna zapowiedziała start nowego projektu w Hiszpanii – kursów bachaty, które mają być połączeniem tańca i fitnessu. Niektórzy widzą w tym odpowiedź na hejt, inni – sposób na wykorzystanie popularności, jaką zyskała dzięki kontrowersjom. Ceny wstępu już są znane, a chętnych nie brakuje.
Czy internet przegina z oskarżeniami? „Dajcie sobie spokój”
Coraz więcej osób uważa, że dyskusja o rzekomej zdradzie Lewandowskiej wymknęła się spod kontroli. „To żenujące, że dorośli ludzie komentują czyjeś życie na podstawie zdjęć z tańca” – piszą internauci. Tymczasem Anna i Robert żyją swoim życiem w Barcelonie, ignorując spekulacje. Może to najlepsza strategia?
Cała sprawa pokazuje, jak szybko niewinna aktywność może stać się powodem internetowej burzy. Czy Anna Lewandowska naprawdę przekroczyła granice, czy po prostu padła ofiarą hejtu? Odpowiedź pozostaje otwarta, ale jedno jest pewne – temat jeszcze długo nie zniknie z mediów.