Anna Przybylska przez wiele miesięcy zmagała się z rakiem trzustki, ale w mediach pojawiały się sprzeczne informacje na temat jej terapii. Aktorka stanowczo zaprzeczała doniesieniom o chemioterapii, choć walka z chorobą pochłonęła ją bez reszty.

„Nie jestem na chemii!” – stanowcze zaprzeczenie aktorki

W ostatnich miesiącach życia Anny Przybylskiej media spekulowały na temat jej stanu zdrowia. Pojawiały się informacje, że aktorka przeszła kolejną operację lub jest w trakcie chemioterapii. Przybylska zdementowała te doniesienia w wywiadzie dla magazynu „Grazia”, podkreślając, że nie życzy sobie, by tabloidy prowadziły jej terapię. „Nie jest prawdą, że przeszłam kolejną operację, ani to, że jestem w trakcie chemii” – mówiła.

Aktorka podkreślała, że leczenie to zbyt poważna sprawa, by komentować ją w pośpiechu. Zapewniała, że gdy przyjdzie odpowiedni moment, sama opowie o swojej walce. Niestety, nie zdążyła tego zrobić.

Rak trzustki – diagnoza, która zabrzmiała jak wyrok

Anna Przybylska dowiedziała się o chorobie w 2013 roku. Początkowo skarżyła się na bóle pleców, które przypisywała przemęczeniu. Badania USG nie wykazały nic niepokojącego, ale ból nie ustępował. Dopiero tomografia komputerowa ujawniła zmianę na trzustce. Lekarze początkowo uspokajali, że to stan zapalny, ale podczas operacji okazało się, że to nowotwór złośliwy.

„Mogła być operowana wcześniej, ale miała projekt do dokończenia” – wspominała siostra aktorki, Agnieszka Kubera. Niestety, rak trzustki to jeden z najbardziej agresywnych nowotworów. Mimo że zmiana została wycięta, choroba postępowała.

Chemioterapia w życiu Anny Przybylskiej – co wiemy?

Choć Przybylska publicznie zaprzeczała, że jest w trakcie chemioterapii, jej bliscy potwierdzali, że w sierpniu 2013 roku przeszła pierwszy cykl leczenia. Później szukała pomocy za granicą – najpierw w Szwajcarii, potem w USA. Niestety, tamtejsi lekarze również nie dali jej szans.

Przeczytaj więcej  Diane Keaton: dzieci, partnerzy i rodzinne tajemnice

„Gdyby to miało się drugi raz w życiu przytrafić, zastawiłabym dom i pojechała do Chin” – mówiła z żalem Agnieszka Kubera. W Azji aktorka miała przejść eksperymentalną terapię komórkami macierzystymi, ale ostatecznie z niej zrezygnowano.

Ostatnie miesiące walki – cierpienie i nadzieja

W ostatnich tygodniach życia Anna Przybylska ważyła nieco ponad 30 kilogramów. Mimo ogromnego bólu starała się normalnie funkcjonować – gotowała, pomagała dzieciom w lekcjach, a nawet próbowała biegać. „Najbardziej ją bolało cierpienie dzieci. Wiedziała, że nie ci, co odchodzą, cierpią najbardziej, ale ci, co zostają” – mówiła przyjaciółka aktorki, Małgorzata Rudowska.

5 października 2014 roku, o godzinie 15:18, Anna Przybylska odeszła w swoim domu w Gdyni. Do końca towarzyszyli jej najbliżsi – partner Jarosław Bieniuk, mama Krystyna i siostra Agnieszka.

Niespełnione marzenia aktorki

Przybylska marzyła, by zagrać rolę dojrzałej, zmęczonej życiem kobiety. Chciała odejść od wizerunku seksbomby, który towarzyszył jej przez lata. Niestety, rak trzustki pokrzyżował te plany. Aktorka nie doczekała też emerytury swojego partnera, z którym chciała stworzyć stabilny dom dla ich trójki dzieci.

Jak Anna Przybylska zapamiętała świat?

W filmie dokumentalnym „Ania” bliscy pokazali ją jako pełną energii, roześmianą kobietę, dla której rodzina była najważniejsza. „Nie chcę, by pamiętano ją przez pryzmat choroby” – mówiła mama aktorki. I choć rak trzustki zabrał ją zbyt wcześnie, Anna Przybylska pozostaje w pamięci fanów jako osoba, która do końca walczyła o życie.

Dziś, po latach od jej śmierci, wciąż pojawiają się pytania o to, czy chemioterapia lub inne metody leczenia mogły przedłużyć jej życie. Jedno jest pewne – Anna Przybylska do końca wierzyła, że pokona chorobę, a jej walka stała się inspiracją dla wielu osób zmagających się z nowotworami.

By Anna Jaworska

Nazywam się Anna Jaworska i jestem dziennikarką. Moja praca to moja pasja, która pozwala mi nie tylko rozwijać się zawodowo, ale także wciąż odkrywać coś nowego i wartościowego.